piątek, 21 sierpnia 2015

Blizny po trądziku

Z trądzikiem zmaga się coraz większa liczba osób. Nie jest on już tylko problemem nastolatków, ale także 30, 40 a nawet 50 latków. Ci, którzy trądzik wyleczyli często mają po nim nieprzyjemną pamiątkę. Blizny potrądzikowe zostają na naszej twarzy i jeśli nie poddamy się specjalistycznym zabiegom będą nam towarzyszyć do końca życia.

Trądzik to stan zapalny, który objawia się w postaci wyprysków. Aby prawidłowo pozbyć się wyprysku trzeba usunąć zalegające wokół niego martwe komórki i bakterie. Jeśli tego nie zrobimy proces gojenia się rany będzie zaburzony, nowo powstająca warstwa naskórka będzie cienka i nieprawidłowo zbudowana, co w efekcie końcowym prowadzi do powstania zagłębienia, tzw. blizna zanikowa.

Aby uniknąć blizn bardzo ważna jest odpowiednie dbanie o cerę. Najważniejsze jest zapewnienie odpowiedniej higieny, regularne złuszczanie, a także co bardzo ważne nie przesuszanie cery. Wysuszona skóra będzie produkowała jeszcze większą ilość sebum, co prowadzi do zatykania porów i sprzyja powstawaniu procesów zapalnych.

Jeżeli nie udało się uniknąć blizn, warto zastanowić się nad wykonaniem zabiegu laserem frakcyjnym. Laser tworzy w skórze mikrouszkodzenia, jednocześnie pozostawiając wokół nich obszary nienaruszonej tkanki, co ułatwia i przyśpiesza prawidłowe gojenie. Liczba zabiegów zależy od głębokości blizn, zazwyczaj wystarczają 3-4 zabiegi. Niestety po ich przeprowadzeniu twarz jest mocno zaczerwieniona, opuchnięta, może pojawić się także wysypka. Zabiegi przeprowadza się w odstępach co najmniej miesiąca, tak żeby skóra mogła się zregenerować. 

Tańszą alternatywą dla zabiegów laserem frakcyjnym są peelingi medyczne i dermabrazja. Jednak nie są one tak skuteczne i jednocześnie wykonane w nieodpowiedni sposób mogą pogłębić blizny.

Zanim się zdecydujemy na jakiekolwiek zabiegi trzeba skonsultować się z dermatologiem, który obejrzy naszą twarz i zaleci odpowiednie kuracje. W Centrum Chirurgii Plastycznej Malia specjalistami w tej dziedzinie są dermatolodzy dr Maciej Krajewski oraz dr Łukasz Preibisz