Witamina D3 - witamina życia?

Bezsenność, bóle kości i mięśni, utrata apetytu czy osłabiona odporność - to tylko kilka z objawów jakie mogą być związane z niedoborami witaminy D. Nasz organizm nie potrafi bez niej funkcjonować, a niestety większość Polaków ma niedobór tej jakże ważnej witaminy. O tym, co zrobić, żeby jej poziom był odpowiedni, w Dzień Dobry TVN opowiadał nasz dermatolog, dr Łukasz Preibisz.

Program można obejrzeć tutaj:

http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/d3-witamina-zycia,183123.html

Sekret witaminy E

Witamina E to prawdziwy skarb dla naszej skóry i nie tylko. Zawarte w niej antyoxydanty powodują, że skóra może wyglądać pięknie i zdrowo.  Jednak jej dobroczynne działanie dotyczy nie tylko wyglądu zewnętrznego, ale także wzmacnia nasz układ odpornościowy, chroni przed niektórymi rodzajami nowotworów, zapobiega wylewom, a także korzystnie wpływa na serce i układ krwionośny.

Witamina E znajduje się w ziarnach zbóż, orzechach, ziarnach słonecznika, szpinaku, awokado, oleju kokosowym i oliwie z oliwek. Dodatkowo możemy kupić ją także w kapsułkach lub różnego rodzaju olejkach do ciała.

O tym, że właściwości jakie ma witamina E od dawna świetnie wpływają na naszą skórę i włosy, wiemy od dawna. Niestety rzadko korzystamy z jej dobrodziejstw. Warto zwrócić uwagę, na to czy witamina E jest jednym z głównych składników kosmetyków, której kupujemy.

Trzeba też pamiętać o kilku ważnych rzeczach dotyczących tej witaminy jeśli stosujemy ją do pielęgnacji skóry:

Witamina E narażona na intensywne działanie światła, wysoką temperaturę i powietrze traci swoje właściwości, dlatego trzeba ją przechowywać w ciemnym, chłodnym miejscu.

Osoby, które mają wrażliwą lub podatną na alergie cerę zanim zastosują preparaty z witaminą E powinny wcześniej zrobić test na małym kawałku skóry.

Witamina E doskonale rozpuszcza się w tłuszczach, kiedy łykamy suplementy ją zawierające podczas posiłku zawierające tłuszcze, witamina szybciej się wchłonie.

Osoby, które biorą antykoagulanty nie powinny sięgać po witaminę E bez wcześniejszej konsultacji z lekarzem.

A oto kilka przykładów dobroczynnego działania witaminy E:

• wygłasza rozdwojone końcówki włosów
• pomaga w leczeniu trądziku
• wzmacnia paznokcie
• poprawia wygląd popękanych ust
• pomaga usunąć przebarwienia
• wygładza spierzchnięte ręce
• działa przeciwzmarszczkowo
• stymuluje wzrost włosów

10 wskazówek jak zadbać o dłonie w domu

Poza twarzą, dłonie to druga część ciała na jaką najczęściej zwracamy uwagę. Ręce i stopy to zazwyczaj najbardziej zaniedbane przez nas części ciała, a paradoksalnie to ich najczęściej używamy. Poza tym ręce zdradzają Twój wiek. Skóra na wierzchu dłoni jest wyjątkowo delikatna i cienka, dlatego powinniśmy o nią szczególnie dbać. W tym wpisie zdradzimy 12 trików, które pozwolą Ci zadbać o Twoje ręce w prosty sposób. A na dodatek wszystko możesz zrobić sama w domu.

1. Używaj rękawiczek

To jeden z najprostszych sposobów żeby chronić dłonie. Za każdym razem kiedy zmywasz, sprzątasz, pracujesz w ogrodzie, używasz różnego rodzaju substancji chemicznych, powinnaś używać rękawiczek gumowych. One ochronią Twoją skórę przed niepożądanych substancji, a także przed wysuszeniem.

Tak samo w zimie, nawet jeśli nie jest bardzo chłodno, ale wieje wiatr, wychodzimy z ciepłego pomieszczenia skóra dłoni narażona jest na zniszczenie. Zawsze pamiętaj o rękawiczkach!

2. Używaj kremu nawilżającego do rąk

W ciągu dnia od kilku do kilkunastu razy myjesz ręce. Każde mycie wysusza skórę. Pamiętaj o tym, żeby 3-4 razy dziennie posmarować dłonie kremem nawilżającym. Na co dzień powinnaś wybrać lekki krem na wodzie, który szybko się wchłonie i dobrze nawilży. Na wieczór polecamy krem bardziej tłusty, który nie wchłonie się tak szybko, ale nawilży i dobuduje powierzchnię lipidową naskórka w czasie kiedy będziesz spała.  Jeśli z racji swojej pracy czy obowiązków domowych musisz moczyć ręce bardzo często, pamiętaj o tym, aby rano i wieczorem smarować je tłustym kremem.

3. Masuj dłonie

To jedna z lepszych rzeczy jakie możemy zafundować naszym dłoniom. Kiedy nakładasz krem przeprowadź krótki masaż. Zacznij od środka dłoni, potem przejdź do kciuka, a następnie masuj każdy palec od nasady aż po jego koniuszek.

4. Używaj kremu z filtrami

Ekspozycja dłoni na słońce może spowodować pojawienie się na dłoniach brązowych plam i zmarszczek, przez co ręce wyglądają dużo starzej. Zawsze kiedy wychodzisz na słońca zadbaj o ręce i posmaruj je dokładnie kremem z filtrem.

5. Złuszczaj skórę

Bardzo dobrym i tanim sposobem na złuszczenie obumarłego naskórka jest cukier lub sól gruboziarnista, wystarczy zmoczyć trochę ręce posypać naszym domowym peelingiem i zrobić masaż. Dzięki temu nie tylko złuszczymy obumarłe komórki ale także poprawimy krążenie a nasze dłonie będą wyglądały zdrowo i świeżo.

6. Witaminy niezbędne dla zdrowych dłoni i paznokci

Brak witaminy B może skutkować pojawieniem się rowków na paznokciach. Z kolei niedobór wapnia powoduje, że nasze paznokcie są suche i łatwo się łamią. Sprawdź, czy to co jesz dostarcza ci wszelkich niezbędnych witamin.

7. Pielęgnuj swoje paznokcie

Zaleca się robienie manicure przynajmniej raz w miesiącu. Dzięki temu nasze paznokcie nie tylko dobrze wyglądają, ale także są czyste i złuszczone. 

8. Myj ręce

Wydaje się, że to taka banalna rada. Jednak ręce trzeba myć odpowiednio. Źle dobrana temperatura wody. Jeśli myjemy ręce w za zimnej lub za gorącej wodzie niszczymy naszą skórę. Warto pamiętać, że zwykle mydło szoruje i wysusza skórę.

9. Naturalne mikstury

Zmieszaj jedną łyżeczkę soku z cytryny z gliceryną i 5 kroplami wody różanej. Używając tak przyrządzonej mikstury zrób masaż dłoni i skórek. Czas trwania około 15 min.

Zmiksuj ogórka z gliceryną. Następnie połóż maseczkę na ręce dzięki temu będą wyglądać zdrowo i świeżo.

10. Zadbaj o skórki

Twoje dłonie wyglądają o wiele lepiej kiedy skórki nie są pozaciągane i nie rogowacieją. Co zrobić żeby skórki nie spędzały nam snu z powiek. Wystarczy kilka kropel gliceryny rozsmarować na problematycznych skórkach i zostawić na noc. Rano zmyć letnią wodą. Taki zabieg polecany jest dwa razy w tygodniu.

Blizny po trądziku

Z trądzikiem zmaga się coraz większa liczba osób. Nie jest on już tylko problemem nastolatków, ale także 30, 40 a nawet 50 latków. Ci, którzy trądzik wyleczyli często mają po nim nieprzyjemną pamiątkę. Blizny potrądzikowe zostają na naszej twarzy i jeśli nie poddamy się specjalistycznym zabiegom będą nam towarzyszyć do końca życia.

Trądzik to stan zapalny, który objawia się w postaci wyprysków. Aby prawidłowo pozbyć się wyprysku trzeba usunąć zalegające wokół niego martwe komórki i bakterie. Jeśli tego nie zrobimy proces gojenia się rany będzie zaburzony, nowo powstająca warstwa naskórka będzie cienka i nieprawidłowo zbudowana, co w efekcie końcowym prowadzi do powstania zagłębienia, tzw. blizna zanikowa.

Aby uniknąć blizn bardzo ważna jest odpowiednie dbanie o cerę. Najważniejsze jest zapewnienie odpowiedniej higieny, regularne złuszczanie, a także co bardzo ważne nie przesuszanie cery. Wysuszona skóra będzie produkowała jeszcze większą ilość sebum, co prowadzi do zatykania porów i sprzyja powstawaniu procesów zapalnych.

Jeżeli nie udało się uniknąć blizn, warto zastanowić się nad wykonaniem zabiegu laserem frakcyjnym. Laser tworzy w skórze mikrouszkodzenia, jednocześnie pozostawiając wokół nich obszary nienaruszonej tkanki, co ułatwia i przyśpiesza prawidłowe gojenie. Liczba zabiegów zależy od głębokości blizn, zazwyczaj wystarczają 3-4 zabiegi. Niestety po ich przeprowadzeniu twarz jest mocno zaczerwieniona, opuchnięta, może pojawić się także wysypka. Zabiegi przeprowadza się w odstępach co najmniej miesiąca, tak żeby skóra mogła się zregenerować. 

Tańszą alternatywą dla zabiegów laserem frakcyjnym są peelingi medyczne i dermabrazja. Jednak nie są one tak skuteczne i jednocześnie wykonane w nieodpowiedni sposób mogą pogłębić blizny.

Zanim się zdecydujemy na jakiekolwiek zabiegi trzeba skonsultować się z dermatologiem, który obejrzy naszą twarz i zaleci odpowiednie kuracje. W Centrum Chirurgii Plastycznej Malia specjalistami w tej dziedzinie są dermatolodzy dr Maciej Krajewski oraz dr Łukasz Preibisz. 

Jaki rodzaj cery?

Do tej pory przyjmowało się, że ludzka cera dzieli się na cztery rodzaje: suchą, tłustą, mieszaną i normalną. Do każdego rodzaju cery trzeba było stosować odpowiedni krem i to pozwalało nam cieszyć się twarzą bez niedoskonałości. Jednak czasy się zmieniają, zmienia się środowisko oraz warunki życia a co za tym idzie także nasza cera. Zanieczyszczenie powietrza, stres, klimatyzacja, nadmierna ekspozycja na słońce, żywność, kosmetyki - to wszystko wpływa na naszą cerę. Trądzik od dawna już nie jest domeną nastolatków, zmagają się z nim kobiety, ale także i mężczyźni, w wieku 30, 40 a nawet 50 lat. To wszystko powoduje, że trzeba zmienić nasze dotychczasowe podejście do cery, a jej podział na cztery rodzaje odeślijmy do lamusa. Dzisiaj możemy mówić o skórze nadwrażliwej, atopowej, alergicznej, naczyniowej, wrażliwej, tłustej, mieszanej. Do tego razem z tego typami cery może występować też trądzik różowaty. Aby właściwie pielęgnować naszą cerę trzeba odpowiednio dobrać kosmetyki, a także zwracać uwagę otoczenie. Często przyczyny alergii zaskakują, bo na pierwszy rzut oka nie mają styczności ze skórą. Jednak okazuje się, że czasami szkodzić może klimatyzacja, proszek do prania czy roztocza ukryte w pościeli. Warto dobrze poznać typ swojej cery, co pomoże nam zrobić lekarz dermatolog, bo dzięki temu możemy zapewnić jej odpowiednią pielęgnację. Dzięki temu będziemy mogli cieszyć się piękną cerą.

Prawdy i mity o botoksie

O botoksie powstały już legendy, o tym co robi, czego nie robi, jak dobrze i jak źle działa. Jeśli rysy twarzy jakiejś gwiazdy nagle się zmieniły wszystkie portale plotkarskie krzyczą – to wina botoksu! Dzieje się tak, chyba dlatego, że to jedyny preparat, którego nazwę zapamiętał każdy laik. A jak jest naprawdę z botoksem? Czym w ogóle jest botoks?

Botoks czyli inaczej botulina jadu kiełbasianego. Zatrucie jadem kiełbasianym jest dla człowieka niebezpieczne, jednak odpowiednio przygotowany botoks, który wstrzykuje się pod skórę nie wywołuje żadnych niebezpiecznych dla zdrowia powikłań. Jego działanie jest proste – botoks poraża mięśnie, na dłuższy czas i w ten sposób wygładza zmarszczki. Ale nie jest to złoty środek na wszystko, botoks dobrze radzi sobie tylko z określonym typem zmarszczek, tak zwanymi zmarszczkami niegrawitacyjnymi. Czyli tymi, które znajdują się w górnej części twarzy, a więc lwia zmarszczka, kurze łapki oraz czoło. Oczywiście można ostrzyknąć także usta czy np. okolice między piersiami, jednak nie działa tak skutecznie. Efekt widać już po kilku dniach i trwa kilka miesięcy. Skutki uboczne mogą się pojawić jeśli lekarz poda zbyt dużo preparatu. Wtedy mamy efekt maski, na szczęście odwracalny, jednak będzie to musiało trwać parę miesięcy. Co więcej lekarz, który ma ostrzyknąć pacjentkę (lub pacjenta, bo panowie także na takie zabiegi się decydują) powinien dokładnie przyjrzeć się twarzy. Jeśli widzi, że ostrzyknięcie bardzo zmieni mimikę twarzy, bo na przykład pacjentka „śmieje się oczami” to powinien odmówić wykonania zabiegu. Porażone mięśnie w tej okolicy sprawią, że będzie to wyglądać co najmniej dziwnie. Jest jeszcze jeden skutek uboczny, który jest niegroźny i szybko znika. W miejscu ukucia mogą pojawić się malutkie wylewy, które łatwo jest zatuszować podkładem. Po dobrze wykonanym zabiegu pacjent powinien usłyszeć od znajomych, że wygląda jak po długich i wspaniałych wakacjach. Nie chodzi o to, żeby twarz był gładka jak ściana, chodzi o to, żeby wyglądać świeżo i młodo.

Artykuł powstał przy konsultacji z dr Łukaszem Preibiszem, dermatologiem z Centrum Chirurgii Plastycznej Malia.